2011/08/09

Kato trip 2011

Mimo, że pojechałam do Katowic w zasadzie głównie dla Blonde Redhead, najbardziej chyba spodobał mi się koncert francuskiego GaBLé. Lo-fi to w ogóle śmieszne jest, szkoda tylko publiki. No ale nic, można było się spodziewać, że ludzie nastawieni będą bardziej na słuchanie muzyki niż na dzikie pogo. Co za tym idzie: szkoda Dezertera szalenie. Jakbym miała zmieścić się w skali jeden-dziesięć i mówić o Katowicach, powiedziałabym dziewięć, bo nie było skakania, a ochotę miałam nieziemską. No, może osiem i pół za krótkie, ale za to jak dobrze wykorzystane sety. Dobrze, ale za krótkie! Za krótkie Blonde Redhead, brak Bipolar.
Oczywiście mój talent do wkręcania się dosłownie wszędzie i tym razem nie zawiódł i po koncercie dorwałam Kazu a po GaBLé - dopchałam się do GaBLé.
Organizacja cudowna, ucieszył mnie i wegebar, w którym zjadłyśmy strasznie dobre naleśniki. Usłyszałyśmy Destroyera i się zmyłyśmy, niespanie robi swoje. Ledwo doczłapałyśmy do hotelu (tak tak, to było nie więcej niż 500 metrów, ale przez ciemny las pełen Turków)
W drodze powrotnej zahaczyłyśmy o Wrocław i Starbucksa z Michaliną, więc pozdrawiam Michalinę, Wrocław i Starbucksa!
Generalnie to przejechałyśmy pociągiem przez całą Polskę, 16 godzin, Koszalinszczecinkostrzyn(i jeszcze zahaczyłyśmy o Woodstock)poznańkatowice, uciekły nam trzy pociągi i poznałyśmy fajnych kolegów w drodze do Poznania.
To był jeden wielki bad trip

*rockowe* rajstopki, które tylko trochę się podarły i pociąg

Na tamtym dworcu była nagrywana Osiecka! (5:20 rano) i pociąg
Prezentowa Ice Tea (siii dostałyśmy Ice Tea w prezencie) i pociąg

Blonde Redhead
Blonde Redhead

Agaaaaain
Znóóóów i fajna grzywka Kazu

Znów znów wciąż Blonde Redhead
GaBLé

GaBLé
Uuuu Ada a w tle chyba Primal Scream się stroiiiii

Mój brzydki rysunek który wezmę na Brzeszcze HEH TAK JEDNAK WEZMĘ
Druga w nocy, ale znalazłam ten brzydki rysunek
Poza tym wszystkim: kocham Dezertera, poza tym kocham gatheringowy cover In Power We Entrust The Love Advocated, poza tym kocham That's A Lie, poza tym kocham burzę, poza tym zepsuł mi się telefon i byłoby milutko, gdyby ktoś pomógł mi z naprawieniem go.

A w ogóle to ja już widziałam The Prodigy 


Cześć cześć cześć:*